Aktualności

Nietrzeźwy i bez prawa jazdy, motocyklem uderzył w drzewo

Prawie dwa promile alkoholu w organizmie miał kierujący motocyklem Yamaha 19-latek, który uderzył w drzewo. Po wypadku razem ze swoim pasażerem został przewieziony do szpitala. Okazało się, że motocykl był nieubezpieczony i niezarejestrowany, a kierujący nim nie miał prawa jazdy.

     W sobotni poranek, policjanci z komisariatu w Adamowie zostali powiadomieni o zdarzeniu drogowym, do którego doszło w miejscowości Krzówka. Ze zgłoszenia wynikało, że dwie osoby podróżujące motocyklem doznały obrażeń ciała.

     Mundurowi, którzy dojechali we wskazane miejsce ustalili, że niezarejestrowanym i nieubezpieczonym motocyklem marki Yamaha jechali dwaj mieszkańcy gminy Serokomla. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że jadący z bardzo dużą prędkością motocykl zjechał z jezdni na pobocze i po kilkuset metrach uderzył w przydrożne drzewo. Siła uderzenia była tak duża, że zbiornik paliwa, siedzisko i inne części motocykla rozrzucone były w promieniu kilkunastu metrów. Jadący motocyklem 19 i 20-latek z gminy Serokomla doznali poważnych obrażeń ciała i zostali przewiezieni do szpitala.

     Kolejne czynności policjantów doprowadziły do ustaleń, że kierującym Yamahy był 19-latek. Okazało się, że miał on blisko dwa promile alkoholu w organizmie. Również jego 20-letni pasażer był nietrzeźwy. Badanie wykazało ponad 1,5 promila alkoholu w jego organizmie. Dodatkowo okazało się, że 19-latek nie miał uprawnień do kierowania motocyklem, a obaj młodzi mężczyźni jadąc motocyklem nie mieli kasków ochronnych.

     Teraz policjanci prowadząc postępowanie ustalą szczegółowe okoliczności zaistniałego zdarzenia, sprawdzą kto udostępnił nietrzeźwemu młodzieńcowi, nieposiadającemu uprawnień do kierowania pojazdami, nieubezpieczony i niedopuszczony do ruchu na drodze publicznej motocykl.

     Policjanci apelują do wszystkich kierujących o rozwagę i przestrzeganie przepisów. Każdy uczestnik ruchu drogowego musi mieć na względzie bezpieczeństwo swoje i innych. Pamiętajmy, że drogi publiczne to nie są tory wyścigowe!

 

MJ.

Powrót na górę strony